moje dzieci nie chciały współpracować, a plener z powodu nadiaru irlandzkiej zieleni wyszedł przed post-produkcją jakby był robiony latem ;P po post-produkcji wcale nie lepiej :P
to nie była łatwa sesja ;P
Tu już mały zawodnik miał nas juz serdecznie dosyć, więc żadnych powtórek, powtórzeń ustawień, nowych udziwnień i wymyślanek już nie robiliśmy więcej...
więc się ktoś ucieszył i poczuł pełen luz:
A taki widok zastałam jak przyjechałam do domu po sesji:
Gwiazdeczki,Choineczki , Krasnale I Mikolaje Tez Dla mnie Rewelacja jak Zawsze.Buziaczki Monika K....
OdpowiedzUsuń