środa, 17 października 2012

Sesja brzuszkowa Reni, Marcina i...

Po długiej przerwie ruszyłam wreszcie z kopyta! Pracy się nagromadziło, więc chcąc nie chcąc muszę działać! Z czego się cieszę. I z tego co dziś uysłyszałam - fotografowana para również się cieszy ;)
Dziękuję Wam za przemiłą atmosferę i trzymam kciuki za szybkie, bezproblemowe narodziny Waszego Maleństwa i czekam z niecierpliwością na odkrycie tajemnicy czy w kiteczkach będzie to potomek czy raczej fan aut i autek...



















































































































1 komentarz: